Noworoczne porządki
Któregoś dnia przyszedłem do garażu i stwierdziłem że trzeba tam porządnie posprzątać, a że pogoda była w miarę ładna (nie padało a temp. nie była ujemna) wprowadziłem traba na zewnątrz i zaczęły się porządki. Od razu trabi zobaczył światło dzienne i został odkurzony z pyłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz